Stołówka

Cassie

Tutaj możesz przyjść coś zjeść lub poprostu spotkac się ze znajomymi. Na końcu sali jest lada za którą stoi kucharka, która wpiera wszystkim że jedzienie które podaje jest pyszne i zdrowe w witaminy ale przeważnie to kaloryczny fast food Wink

Zawsze siadasz przy stoliku który najbardziej Ci pasuje np. do stolika cheerleaderek, footbolistów, naukowców , samotników Very Happy

Juditte

Juditte przyszła do stołówki. Miała byc na diecie. Taaaa....
Podesżła do lady i wzięła małą porcje frytek, usiadła przy jednym z pustycz stolików przy oknie.

Peyton

Peyton podeszła do lady. Zastanowiła się chwilę, po czym nałożyła sobie niewielką porcję sałaty, którą zalała dressingiem serowym. Na tacę wrzuciła jeszcze ociekającego tłuszczem hamburgera i kubek herbaty.
-Voila - mruknęła rozglądając się za wolnym stolikiem. Traf padł na Jutie. Intrygowała ją pewna sprawa.
-Mogę - zapytała siadając obok. Bezczelna? Tylko troszkę.

Juditte

Dziewczyna tylko spojrzała na nią spod spadających włosów na oczy.
- W końcu to wolny kraj - parsknęła.

Peyton

-Słuchaj - zaczęła nie poradnie - Dlaczego właściwie przeprowadziłaś się do NY?

Juditte

- Hm. Więc to zaczeło się od tego, że chce podszlifowac jeszcze trochę angielski, pomyslałam tez o tym, zeby odusamodzielnić sie od rodziców. No i zawsze chciałam zobacyzć NY - odparła.

Peyton

-Aha, więc tak. Myślałam, że to ucieczka przed napalonymi wielbicielami - zaśmiała się szczerze

Juditte

- Ciekawe, przed jakimi wielbicielami? Szczerze to żałuję, bo nie mam kontaktu tutaj z przyjaciółkami - odparła.

Peyton

-Wszystko przed Tobą, mogę się Tobą "zaopiekować". Może szybka wycieczka po NY?

Natie

-Wybaczcie, że przeszkadzam, ale takie urocze damy, po prostu nie powinny siedzieć same.

Juditte

- Chętnie - odparła Juditte do Peyton.

Peyton

-Cieszę się - wstała i rzuciła okiem na Nate'a - Masz mój numer. Odezwij się - cmoknęła powietrze i pociągnęła za sobą Jutie.

Juditte

Juditte poszła za Peyton.

Sisi

Do Nate'a przysiadła się Sisi.
-Hej, jak po wakacjach?