Dark Serafin

Nadhard

-wiem wiem...*spojżał na alkochol ze smutkiem w oczach*
-ale pić nie powinnąś i tak.. a tym bardziej ja*powiedział i wzioł szklanke w ręke*
-twoje zdrowie

Peyton

-I Twoje - wychyliła płyn do końca i ponownie zagrzechotała kostkami lodu. Zastanawiała się dlaczego to robi. Na litość Boską, jest środek tygodnia

Nadhard

*on równierz przechylił i wypił do końca odkładając szlanke*
-Nie pij ze względu na mnie wstyd mi naprawde*powiedział kładąc ręke na jej ręce*
-Nie masz żadnego powodu by to robić.

Peyton

-As you wish

Nadhard

-Wiesz alkochol uzalerznia a szkoda żeby taka piękna dziewczyna popadła w alkocholizm tak jak np ja. Szkoda życia na picie szczególnie kiedy jesteś jeszcze młoda i piękna

Peyton

-To ja już pójdę

Nadhard

*on spogląda smutnie na peyton* Miłego dnia życze*powiedział kiwając głową i spojżał na niedopity jeszcze spirytus który zabrała mu dziewczyna jakiś czas temu*

Juditte

Dziewczyna weszła do klubu. Usiadła przy barze.
- Martini z lodem, poproszę - odparła do barmana. Zdjęła ciemne okulary - muchy i zaczeła grzebać w torebce.

Nadhard

-My przypadkiem się nie znamy?*powiedział "przepitym" głosem artur*

Juditte

Dziewczyna spojrząła na Artura - Chyba jednak się znamy - odparła i zapięła torebkę. Sięgnęła po martini i łyknęła trochę.

Nadhard

-Co ty robisz... w TAKIM miejscu.. wydawało mi się że jesteś bardziej... tradycyjna?

Juditte

- To źle ci się wydawało - warknęła.

Nadhard

-ale ostra dziś jesteś... i dotego ładniejsza niz zwykle*powiedział uśmiechając się głupio*

Juditte

- Dziękuję za komplement - powiedziała i łyknęła martini i ironicznie się do niego usmiechnęła.

Nadhard

-bardzo puźno jest... bo pewnie będe musiał pojawić się w szkole... i ech... wytrzeźwieć..